You are viewing a single comment's thread from:

RE: Leki leki gdzie są leki czyli jak leczy państwo

in Folwark5 years ago

Oczywiście polski rząd dba o to by koronowirus się nie dostał do polski dzięki temu przez pewien czas ludzie chory mogą tylko pomarzyć o leki na cukrzyce na nadciśnienie czy na tarczyce oraz na zakrzepicę.

Bzdura, znam ludzi z kazdym z tych schorzen oraz farmaceutow, leki sa dostepne

Moze trafiasz na niekompetentnych aptekarzy, ktorym sie nie chce zamowic wiecej lekow bo nie potrafia prowadzic biznesu

W zglobalizowanym swiecie nie ma czegos takiego jak wszystko produkujemy u siebie, zapomnij, nikt nie bedzie przeplacac za produkcje jesli mozna taniej w Chinach

Sort:  

O kurcze to podziwiam bo na śląsku jest kryzys lekowy, ba nawet gazety się rozpisywały o tym często. Mieszkam w Myszkowie i tutaj z dostępnością leków jest ciężko tak samo jak w Częstochowie. Nie wiem jak w innych województwach ale jeśli u ciebie wszystkie ważne leki są to wielki podziw :)

Nie bardzo rozumiem i mam dysonans, te leki to są najpopularniejsze leki na rynku, często bardzo tanie. Ciężko mi uwierzyć, że ich po prostu u Ciebie nie ma. Zrób eksperyment - zadzwoń do hurtowni i powiedz, że prowadzisz aptekę i spytaj o dostępność. Nie wierze, że ich nie ma.

Ja mówię na swoim przykładzie moja babcia zażywała lek xarletto i był to lek na zakrzepicę wręcz niemożliwy do zdobycia a jak gdzieś się pojawił to były zapisy jak na mięso kto pierwszy ten lepszy. Co do leków na tarczyce to wcale one nie są tanie jak uważasz. Był lek który nagle zniknął z rynku a mianowicie dawka leku znaleźć ten lek w słabszej dawcę tez aktualnie graniczy z cudem a teraz kiedy szum wokół korona tymbardziej jest zagrożone ze nie będzie dostępny. Polecam poczytać artykuły gazet. Co do cen ok jeśli ktoś ma darmowe leki to fajne ceny jeśli nie to wąchają się od 90 na zakrzepicę (wiem bo ostatnio mamie sprawdzałem) co do leków na tarczyce to od 50 wzwyż czyli tanio to pojęcie względne dla jednych 90 to mało dla innych dużo a artykuł mój powstał tylko z mojej perspektywy to co ja zaobserwowałem. Oczywiście wierzyć nie musisz mi i nikt nie każe ale uwierz chodzić po aptekach by znaleźć jeden lek i w każdej słyszysz tekst ze aktualnie brak na magazynie i jeździsz i szukasz to trochę jest kiepskie bo lek powinien być dostępny albo na zamówienie maksymalnie na drugi dzień a nie ze oczekujesz jak na zbawienie.

Posted using Partiko iOS

Nie wiem jak tam z cenami leków, ale córa zażywa Euthyrox, którego paczka starcza nam na prawie trzy miesiące, a kosztuje mniej niż dychę, coś ponad 9zł i z tego co rozumiem, to płacę całość ceny.
Kiedyś miałam ogromny problem ze zrealizowaniem recepty na leki na serce jak i na oczy dziadka, ze dwa lata temu to było. Objechałam całą miejscowość, po czym poszłam do prywatnej lekarki dziadka poprosić ją o rady, bo leki dziadek miał przepisane takie przy wypisie ze szpitala. Okazało się, że leków takich na rynku nie ma już dawno, tylko lekarze ze szpitala o tym nie wiedzą i przepisują je wszystkim staruszkom z takimi problemami jak mój dziadek. Także rozumiem Twoje zdenerwowanie, bo wiem jak to jest błądzić jak debil po aptekach by próbować ulżyć w bólu lub w wyleczeniu osobom bliskim.

nie czytaj gazet, zadzwoń do hurtowni, tam Ci powiedzą że farmaceuci to debile i nieogary

oczywiście uogólniam sytuację i spłaszczam ale sens zachowany