You are viewing a single comment's thread from:
RE: Perypetie pewnej wiedźmy part 2
ja tez tu widzę siłę i determinację!
teraz będzie lepiej, bo jak nie to szczęście sama sobie namaluję!!
trzymam kciuki, nie padnij przy tylu projektach, po kolei!
(najbardziej ucieszyłam sie z Twojej przeprowadzki!!
dla mnie to był przełomowy moment -yyy... we wszystkim w sumie! :D
a jak Ci ona służy?, udało się odciąć od toksycznych sytuacji?)
Nie wiem , działam zadaniowo mam listę zadań i ją realizuje staram się nie myśleć zejdzie mi trochę na realizacji moich celow i postanowień. Bardzo bym chciała by było to łatwe ale tak się nie da