Ja się nie dziwię, że codzienne wyszukiwanie treści do Codziennika mogło stać się w pewnym momencie przytłaczające :) Czy by to zajmowało tylko 10 minut czy godzinę to sam fakt, że trzeba robić to codziennie może być uciążliwy w momentach kiedy mamy mniej czasu, jakieś sprawy zwalą się na głowę czy choćby zachorujemy. Taki urlop czy tam L4 od Codziennika pewnie dobrze zrobi, przy okazji będzie czas przemyśleć co można zrobić inaczej, co wypaliło, co nie. Szczerze powiedziawszy to obstawiam, że dość szybko wrócisz. Z nowymi pomysłami i naładowanymi bateriami ;-)