You are viewing a single comment's thread from:
RE: Skromność to ...
Ja napisze jak ja to rozumiem: Słyszałeś kiedyś , żeby skromny człowiek mówił że podziwia/docenia skromność drugiego człowieka? Raczej nie, to zawsze ludzie pewni siebie i nieskromni mówią rzeczy w stylu że chcieliby być tak skromni jak np. my. Jak głośny człowiek nagle zacznie siedzieć jak mysz pod miotłą żeby się przypodobać komuś to ok, ale jak człowiek uważany za skromnego nagle zacznie żyć trochę odważniej to już się przypierdalają wszyscy. Jezus mówi: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni." A ja powiem: "Możesz nikogo nie osądzać, a i tak prawie wszyscy będą prawie zawsze osądzać Ciebie."
To może lepiej w ogóle się nie wypowiadać na platformie i siedzieć jak mysz pod miotłą, w obawie o posądzenie o nieskromność? A swoje prywatne opinie na jakiś temat koncentrować na sałatkach z kalafiora i podobnych duperelkach. Tak by pasowało? Skromność + anichilacja umysłu? A propos pierwszego pytania - oczywiście, że słyszałem, i to nie jeden raz.