Za krótkie te targety... siła, która odwraca wielomiesięczny trend nie zadowoli się 10 procentami - bo gra nie warta świeczki...
Kończą się paroletnie korekty... więc zaczną się paroletnie wzrosty...
Giełdy będą rosły i metale razem z nimi.
Kiedy giełdy będą już przewartościowane (bo urosną szybciej niż metale) - metale - zaczną wzrastać jeszcze szybciej... kiedy giełdy zaczną lecieć na łeb na szyję - metale wystrzelą (nieporównywalnie mniejszy rynek - więc gorączka złota/srebra murowana) - i to będzie moment powolnej dystrybucji tych - co dziś kupują złoto i srebro za miliardy USD....

FED podnosi stopy procentowe - i to jeszcze potrwa - bo Trump obniżył podatki wszystkim - więc pole do popisu - FED ma. [Także - tu nie ma końca jeszcze hossy na akcjach... ] straszenie recesją chyba ma wywołać w ludziach niechęć do inwestowania po tej większej korekcie - a indeksy ROSNĄ! ;-)

Kiedyś pomyślałem sobie, że srebro mogłoby bez problemu kosztować 200$ za uncję...
ale musiałby nadejść dość poważny kryzys... na którym ktoś musi zarobić i coś musi zmienić. Czy ten - wywróci np. system bankowy? ;-)