You are viewing a single comment's thread from:
RE: Ceramiczne konie i niespodziewana wizyta drewnianego ludka
Przypomina to trochę skrzata/krasnala, który podróżował zamiast ojca amelii :) Podoba mi się pomysł.
Niestety, Henryk do delikatnych nie należy i stłukł konikowi nóżkę.
Teraz zwalanie na Henryka jak pewnie kot czy pies poniszczył :):) hehe nie no żartuje.
super te krasnale były mam nadzieję , że Henio też zwiedzi kawałek świata :D
nie mogłam zwalić na kota ani na psa bo niestety ze mną nie mieszkają, więc dostało się Henrykowi...