Sort:  

To jedno. Inna rzecz - co niby ten gość ma zrobić? Zostawić 100 hektarów bo kilku ludziom smiedzi?

A w życiu. On tam mieszkał zanim oni się tam zaczęli sprowadzać. To jest jego ziemia i mogą mu naskoczyć.

Z resztą oni (chyba) powinni mieć świadomość gdzie się przeprowadzają? Postawienie willi to nie jest takie hop siup. Moim zdaniem powinni tym miastowym zrobić szkolenia jak w Austrii, tak jak pisze w tym artykule.